Teorie osobowości w psychologii: Viktor Frankl

  • Jul 26, 2021
click fraud protection

Dla DO. George Boeree. 13 marca 2018 r.

Victor Emil Frankl urodził się w Wiedniu 26 marca 1905 roku. Jego ojciec ciężko pracował od bycia stenografem parlamentarnym do zostania ministrem spraw społecznych. Odkąd byłem studentem i zaangażowany w socjalistyczne organizacje młodzieżowe, Frankl zainteresował się psychologią.
W 1930 uzyskał doktorat z medycyny i został skierowany na oddział leczenia kobiet z próbami samobójczymi. Kiedy naziści doszli do władzy w 1938 roku, Frankl objął stanowisko kierownika Oddziału Neurologii w Rothschild Hospital, jedyny żydowski szpital we wczesnych latach nazizmu.
Ale w 1942 roku został deportowany wraz z rodzicami do obozu koncentracyjnego w pobliżu Pragi Theresienstadt.
Frankl przeżył Holokaustnawet po tym, jak w latach 1942-1945 przebywał w czterech nazistowskich obozach koncentracyjnych, w tym w Auschwitz; Inaczej było w przypadku jego rodziców i innych krewnych, którzy zginęli w tych obozach.
Częściowo z powodu jego cierpienia podczas życia w obozach koncentracyjnych i kiedy był W nich Frankl opracował rewolucyjne podejście do psychoterapii znane jako logoterapia.


„Frankl wrócił do Wiednia w 1945 roku i od razu został kierownikiem oddziału neurologii w wiedeńskim szpitalu poliklinicznym, które to stanowisko piastował przez 25 lat. Był profesorem zarówno neurologii, jak i psychiatrii.
Jego 32 książki z zakresu analizy egzystencjalnej i logoterapii zostały przetłumaczone na 26 języków i uzyskał 29 doktoratów honoris causa różnych uczelni na całym świecie.
Od 1961 Frankl zajmował 5 stanowisk jako profesor w Stanach Zjednoczonych in Uniwersytety Harvard i Stanford, a także inne, takie jak Dallas, Pittsburg i San Diego.
Jest laureatem Nagrody im. Oskara Pfistera Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, a także innych wyróżnień z różnych krajów europejskich.
Frankl regularnie wykładał na Uniwersytecie Wiedeńskim do 85 roku życia i zawsze był świetnym wspinaczem górskim. Ponadto w wieku 67 lat uzyskał licencję pilota lotniczego.
Wiktor E. Frankl zmarł z powodu niewydolności serca 3 września 1997 r., pozostawiając żonę Eleonore i córkę, dr Gabriele Frankl-Vesely.
(Biografia zaczerpnięta z nekrologu na stronie AP (Wiedeń, Austria), 3 września 1997 r.

Zarówno teoria, jak i terapia Victora Frankla rozwinęła się na podstawie jego doświadczeń w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Widząc, kto przeżył, a kto nie (komu dano szansę przeżyć), doszedł do wniosku, że filozof Friederich Nietszche miał rację: Ci, którzy mają powód do życia, pomimo przeciwności, będą się opierać. Był w stanie dostrzec, jak ludzie, którzy mieli nadzieję na ponowne spotkanie z bliskimi lub którzy mieli projekty, które wydawały się być niedokończona potrzeba lub ci, którzy mieli wielką wiarę, wydawali się mieć lepsze możliwości niż ci, którzy stracili wszystko nadzieja.
Twoja terapia nazywa się logoterapią, od greckiego słowa logos, które oznacza studium, słowo, duch, Bóg lub znaczenie, znaczenie, byt to drugie to znaczenie, jakie przyjął Frankl, choć prawdą jest, że pozostałe nie odbiegają zbytnio od tego sens. Porównując Frankla z Freudem i Adlerem, możemy powiedzieć, że w zasadniczych postulatach Freuda (uważał, że popęd przyjemność była źródłem wszelkiej ludzkiej motywacji) i Adler (wola mocy), Frankl natomiast skłaniał się ku woli sens.
Frankl używa również greckiego słowa noös, co oznacza umysł lub ducha. Sugeruje to, że w tradycyjnej psychologii skupiamy się na: „psychodynamika” lub znalezienie ludzi, którzy zmniejszą stres. Zamiast skupiać się na tym; a raczej, oprócz powyższego, musimy zwrócić uwagę na noodynamika, który uważa, że ​​napięcie jest niezbędne dla zdrowia, przynajmniej jeśli ma związek z sensem. Ludzie lubią odczuwać napięcie związane z trudem osiągnięcia wartościowego celu!
Jednak wysiłek włożony w służbę zmysłowi może być frustrujący, co może prowadzić do: nerwicę, zwłaszcza tę zwaną nerwicą noogenną, czyli to, co inni zwykle nazywają egzystencjalną lub duchowy. Bardziej niż kiedykolwiek, dzisiejsi ludzie doświadczają swojego życia jako pustego, bezsensownego, bezcelowego, bezcelowego…, i wydaje się, że reagują na te doświadczenia niezwykłymi zachowaniami, które szkodzą sobie, innym, społeczeństwu lub innym. trzy.
Jedną z jego ulubionych metafor jest pustka egzystencjalna. Jeśli szukamy sensu, bezsens jest dziurą, dziurą w twoim życiu, a w chwilach, kiedy ją czujesz, musisz biec, żeby ją wypełnić. Frankl sugeruje, że jednym z najbardziej rzucających się w oczy oznak egzystencjalnej pustki w naszym społeczeństwie jest nuda. Wskazuje, jak często ludzie, kiedy w końcu mają czas na robienie tego, co chcą, wydają się nie mieć ochoty na nic! Po przejściu na emeryturę ludzie wpadają w korkociąg; studenci upijają się w każdy weekend; co noc zanurzamy się w pasywnych rozrywkach; Wzywa go niedzielna nerwica.
Aby staramy się wypełnić nasze egzystencjalne pustki „rzeczami” że choć dają pewną satysfakcję, mamy nadzieję, że dostarczą jeszcze jednej wielkiej satysfakcji: możemy spróbować napełniać nasze życie przyjemnością, jedząc ponad nasze potrzeby, uprawiając rozwiązły seks, dając nam „wspaniałe dożywotni". Albo możemy wypełnić swoje życie pracą, konformizmem, umownością. Możemy również wypełnić swoje życie pewnymi neurotycznymi „błędnymi kołami”, takimi jak obsesja na punkcie zarazków i czystości lub napędzana strachem obsesja na punkcie fobicznego przedmiotu. Cechą charakterystyczną tych błędnych kręgów jest to, że bez względu na to, co robimy, nigdy nie wystarczy.
Podobnie jak Erich Fromm, Frankl wskazuje, że zwierzęta mają instynkt, który nimi kieruje. W społeczeństwach tradycyjnych doszliśmy do: dość dobrze zastąpić instynkty naszymi społecznymi tradycjami. Dziś prawie tego nie mamy. Większość prób osiągnięcia wskazówek w ramach konformizmu i konwencjonalności spotyka się z fakt, że coraz trudniej jest nam uniknąć wolności, jaką mamy teraz, aby realizować nasze projekty w dożywotni; krótko mówiąc, znajdź własne znaczenie.
Jak więc znajdujemy nasze znaczenie? Frankl przedstawia nam trzy świetne podejścia: pierwsze polega na wartościach empirycznych lub doświadczaniu czegoś lub kogoś, kogo cenimy. Może to obejmować szczytowe doświadczenia Maslowa i doświadczenia estetyczne, takie jak oglądanie dobrego dzieła sztuki lub cudów natury. Ale naszym najważniejszym przykładem jest doświadczanie wartości innej osoby, m.in. przez miłość. Poprzez naszą miłość możemy skłonić ukochaną osobę do rozwinięcia znaczenia, a tym samym do osiągnięcia naszego własnego znaczenia.
Drugim sposobem odnalezienia naszego sensu są wartości twórcze, to jak „wykonywanie aktu”, jak mówi Frankl. Byłaby to tradycyjna egzystencjalna idea nadawania sobie sensu podczas realizacji własnych projektów, a raczej zaangażowania się w projekt własnego życia. Oczywiście obejmuje kreatywność w sztuce, muzyce, pisaniu, wynalazkach i tak dalej. Obejmuje również generatywność o których mówił Erikson: dbanie oPrzyszłe pokolenia.
Trzeci sposób odkrywania znaczenia to taki, który subskrybuje niewiele osób poza Franklem: wartości postaw. Należą do nich takie cnoty jak współczucie, odwaga, poczucie humoru itp. Ale najsłynniejszym przykładem Frankla jest osiągnięcie sensu poprzez cierpienie. Autor podaje przykład jednego ze swoich pacjentów: lekarza, którego żona zmarła, czuł się bardzo smutny i przygnębiony. Frankl zapytał ją: „Gdybyś umarła przed nią, jak by to było dla niej? Lekarz odpowiedział, że byłoby jej bardzo trudno. Frankl zwrócił uwagę, że umierając jako pierwszy, uniknięto cierpienia, ale teraz musiał zapłacić cenę za przetrwanie i opłakiwanie jej. Innymi słowy, kara jest ceną, jaką płacimy za miłość. Dla tego lekarza nadało to sens jego śmierci i jego bólowi, pozwalając mu później sobie z tym poradzić. Jego cierpienie postąpiło krok naprzód: w sensie cierpienia można znosić z godnością.
Frank zauważył również, że ciężko chorym rzadko daje się możliwość dzielnego cierpienia, zachowując w ten sposób pewien stopień godności. Rozchmurz się!, mówimy, bądź optymistą! Są stworzeni, by wstydzić się twojego bólu i nieszczęścia.
Ostatecznie jednak te wartości związane z postawą, doświadczeniem i kreatywnością są jedynie powierzchownymi przejawami czegoś znacznie bardziej fundamentalnego, supersensu. Tutaj możemy dostrzec najbardziej religijny aspekt Frankla: nad-zmysł to idea, że ​​w rzeczywistości istnieje ostateczny sens życia; poczucie, że nie zależy to od innych, naszych projektów czy nawet naszej godności. To wyraźne odniesienie do Boga i duchowego sensu życia.
Stanowisko to umieszcza egzystencjalizm Frankla w innym miejscu, powiedzmy, niż egzystencjalizm Jeana Paula Sartre'a. Ci ostatni, podobnie jak inni ateistyczni egzystencjaliści, sugerują, że życie u kresu życia nie ma sensu i musimy odważnie stawić czoła tym nonsensom. Sartre mówi, że musimy nauczyć się znosić ten brak sensu; Z drugiej strony Frankl tak mówi to czego potrzebujemy to nauczyć się znosić naszą niezdolność do zrozumienia w całości wielki ostateczny sens.
„Logo jest głębsze niż logika”powiedział, i to ku wierze musimy skłaniać się.

Teorie osobowości w psychologii: Viktor Frankl - Teoria i terapia

Victor Frankl jest prawie tak dobrze znany z pewnych klinicznych szczegółów swojego podejścia, jak z ogólnej teorii. Jak wspomniano wcześniej, wierzy on, że egzystencjalna pustka jest często wypełniona pewnymi neurotycznymi „błędnymi kołami”. Na przykład istnieje idea lęku antycypacyjnego: Ktoś może tak bardzo bać się pewnych objawów związanych z lękiem, że wystąpienie tych objawów jest nieuniknione. Lęk antycypacyjny powoduje właśnie to, czego człowiek się boi. Testy lękowe są oczywistym przykładem: jeśli boisz się oblania egzaminów, pojawi się niepokój, który uniemożliwi ci dobre zdanie egzaminów, prowadząc do tego, że zawsze będziesz się ich bać.
Podobny pomysł to hiperintencja, sugeruje to przemęczenie, które samo w sobie uniemożliwia osiągnięcie sukcesu w czymkolwiek. Jednym z najczęstszych przykładów jest bezsenność: wiele osób, gdy nie mogą spać, kontynuuje próby, postępując zgodnie z instrukcjami co do litery każdej książki. Dlatego próba zaśnięcia ma odwrotny skutek; czyli zapobiega zasypianiu, dzięki czemu cykl utrzymuje się w nieskończoność (równolegle i w Nawiasem mówiąc, sposób, w jaki środki nasenne są dziś nadużywane, powoduje efekt przeciwnie!). Innym przykładem może być to, jak czujemy się dzisiaj, będąc idealnym kochankiem: mężczyźni czują, że powinno to potrwać dłużej, kobiety czują się zmuszone nie tylko do orgazmu, ale także do wielokrotnych orgazmów i tak dalej. sukcesywnie. Zbyt duża troska w tej dziedzinie nieuchronnie niesie ze sobą niemożność relaksu i cieszenia się doświadczeniem.
Trzeci wariant to hiperrefleksja. W tym przypadku jest to kwestia „przemyślenia”. Czasami czekamy, aż coś się wydarzy, a to się dzieje po prostu dlatego, że jego występowanie jest silnie powiązane z naszymi własnymi przekonaniami lub postawami; proroctwo samouzupełnienia. Frankl wspomina o kobiecie, która pomimo złych doświadczeń seksualnych w dzieciństwie, rozwinęła silną i zdrową osobowość. Kiedy miał okazję zbliżyć się do świata psychologii, odkrył, że literatura wspomniał, że takie doświadczenia sprawiły, że osoba nie była w stanie cieszyć się związkami seksualny; Odtąd kobieta zaczęła mieć te problemy!
Część logopedii używa również tych terminów: paradoksalną intencją jest pragnienie dokładnie tego, czego się boimy. Młody człowiek, który obficie się pocił w sytuacjach towarzyskich, został poinstruowany przez Frankla, aby pomyślał o chęci pocenia się. Część jego instrukcji mówiła: „Wcześniej pociłem się tylko przez jedną czwartą czasu, ale teraz będę to robił przez co najmniej dziesięć czwartych czasu!” Oczywiście, kiedy się w to wpakował, nie mógł tego zrobić. Absurdalność tego podejścia przerwała błędne koło.
Inny przykład można znaleźć w związku z zaburzeniami snu: podążając za Franklem, jeśli cierpisz na bezsenność, nie spędzaj nocy rzucając się i obracając, licząc owce, poruszając się z boku na bok, aby zasnąć, Wstań! Staraj się nie zasnąć tak długo, jak możesz! Z czasem spadniesz na łóżko jak kamień.
Inną techniką jest refleksja. Frankl wierzy, że wiele problemów wynika z przesadnego akcentowania tego. Często, jeśli trochę odejdziesz od siebie i zbliżysz się do innych, problemy zwykle znikają. Jeśli na przykład masz trudności z seksem, spróbuj zadowolić swojego partnera, nie szukając własnej satysfakcji; znikają obawy o erekcje i orgazmy, a rzeczywistość powraca. Albo po prostu nie próbuj nikogo zadowolić. Wielu terapeutów seksualnych utrzymuje, że para nie robi nic poza „obmacywaniem się i dotykaniem”, unikaniem orgazmu „za wszelką cenę”. Te pary po prostu wytrzymują kilka nocy, zanim to, co uważali za problem, zostanie definitywnie rozwiązane.
W każdym razie, jakkolwiek interesujące mogły być te techniki, Frankl upiera się, że ostatecznie: problemy tych ludzi są tak naprawdę kwestią ich potrzeby sensu. Dlatego też, chociaż techniki te są dobrym początkiem terapii, w żadnym wypadku nie są celem do osiągnięcia.

instagram viewer